niedziela, 28 września 2014

Jakość albo dziadostwo za pieniądze publiczne. Wybór należy do Ciebie, czytelniczko i czytelniku

fot. Anthony Easton, flickr.com/ CC BY 2.0.
Mówią, że Polska i jej społeczeństwo się modernizuje, że idzie do przodu, że mentalność Polaków zmienia się na plus. Ale niestety mentalność tzw. Polaka - komentatora życia publicznego (to moje robocze określenie na potrzeby tego tekstu) jest jak pryszcz zamazany pudrem. Wystarczy lekko poskrobać i robi się brzydko.
Metafora z defektem skóry w treści przyszła mi na myśl, gdy obserwowałem narastający jazgot wokół informacji, że nowa minister infrastruktury i rozwoju Pani Maria Wasiak odbierze pół mln zł odprawy od poprzedniego pracodawcy. A była nim Grupa PKP, w zarządzie której minister Wasiak pracowała przed transferem do ministerstwa w rządzie premier Ewy Kopacz. I na mocy kontraktu menadżerskiego, który zawarła ze spółką, przysługiwała jej odprawa po odejściu z pracy.

Nie znam szczegółów tej umowy, więc trudno mi powiedzieć dokładnie, z jakiego tytułu odprawę przyznano, bo z tego, co wiem, na ogół wręcza się ją np. po przedwczesnym zwolnieniu pracownika przez pracodawcę. A zapis, że odprawa zostanie przyznana po odejściu z firmy ot tak, po prostu (nawet do ministerstwa) wydaje mi się dość kontrowersyjny. Ale to tylko gdybanie, które nie zmienia istoty rzeczy.

czwartek, 25 września 2014

#BendGate i iPhone 6 Plus - Apple wyprodukował telefon, który może przybrać kształt bumerangu

iPhone 6 Plus wygina ciało śmiało w materiale na YouTube. 
Szok, niedowierzanie, skandal, tłumy rozczarowanych, media społecznościowe wstrzymały oddech. Nowy święty Graal, czyli iPhone 6 Plus, wygina się podczas noszenia w kieszeni i może nawet się złamać! 

Informację o tym, że nowy model iPhone’a niebezpiecznie się wygina, znalazłem na nie byle jakich łamach, bo na portalu brytyjskiego “The Independent”.

Łamy szacowne, można więc sprawę potraktować jako poważną. Ale cóż... W pierwszym odruchu mocno się roześmiałem, bo nietrudno sobie wyobrazić miny tych, którzy długie godziny w zawijanych kolejkach spędzili, by wreszcie kupić nowego iPhone’a - jak się okazuje, giętkiego jak banan. Przyznaję też, że nieco drwiłem w myślach z całej tej manii na punkcie produktów Apple, która każe ludziom marnować kawał życia na stanie w kolejkach właśnie tylko po to, by kupić - jakby nie było - zwykły telefon.

poniedziałek, 15 września 2014

[Krótka piłka] Cała prawda w jednym zdjęciu

Mówią, że Twitter jest trudny. Że jest inny, że trudno się w nim rozeznać, że ma wysoką barierę wejścia, czyli - mówiąc po ludzku - nowy użytkownik potrzebuje sporo czasu, aby zrozumieć, o co tam w ogóle chodzi. Mówią i mają rację. 

Do tych wszystkich trudności związanych z Twitterem dodałbym jeszcze wcale nie tak oczywiste metody zarządzania strumieniem informacji. Jeśli raz się to zaniedba, nie utworzy list wg zainteresowań czy upodobań - koniec świata. Trudno to będzie później odkręcić, a strumieniowi treści nadać kształt uroczego strumyczka. Zostanie już raczej wściekłym wodospadem. Co nie znaczy, że tego nie da się zrobić. Owszem - da się. Tylko trzeba o tym pamiętać od początku przygody z Twitterem. Reszta pójdzie z górki.

A wszystkie te techniczne i - nazwijmy je tak roboczo - zalewowo-informacyjne problemy związane z Twitterem rekompensują takie oto znaleziska. Moim zdaniem na Twitterze łatwiej trafić coś tak magnetycznego i szczerego niż na Facebooku.


Wrócili

fot. Nicholastbroussard, Wikipedia/CC BY-SA 3.0. Pamiętam to dobrze. Był wrzesień 2008 r., wracałem wtedy pociągiem z Warszawy. W odtwa...